Kupiłam sporo wikliny, tzn. może nie jakoś dużo ale nie wiedziałam, że ona jest taka wydajna... no ale wiklina nie jest najlepszej jakości więc postanowiłam, że jeszcze dam jej szansę i zrobię mały płotek, żeby nasz pies -Kiler nie kopał dziur w kwiatach tam posadzonych.
I oto on, w trakcie plecenia:
I po ukończeniu:
I wymodziłam jeszcze taki oto kosz, jest krzywy, nie do końca wiklina przylega tak jak powinna ale wykonałam go w myślą na festyn, będzie to kosz wiejski, z naszymi produktami do licytacji.... produkty przysłonią niedoskonałości kosza i będzie ok :)
Gdyby nie te krzywizny to nawet fajnie wygląda. Koniecznie . jesienią muszę wrócić do plecenia ze świeżej wikliny, podoba mi się ta robota :)
U nas znowu zapowiada się słoneczny dzionek więc i Wam takiego życzę, no i pełnego owocnej pracy i takiego dnia z uśmiechem i radością !!! dzięki, że jesteście :) pozdrawiam :)
Świetnie Ci Agatko wychodzi to plecenie. Jeszcze trochę i dojdziesz do takiej wprawy że z zamkniętymi oczami będziesz wyplatać , jak zawodowa wikliniarką. A pomysł z koszem wypełnionym produktami na licytację jest świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzieki Aniu :)
UsuńWidzę, że plecenie wciągnęło Cię na maksa :-)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo fajna i przyjemna sprawa! Polecam :)
UsuńPodoba mi się ten kosz. Nieważne, że ma niedoskonałości ale robiony był z sercem. Też próbowałam pleść koszyk z wikliny ale na tej jednej próbie pozostało. Płotek świetny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) ćwiczenie czyni mistrza wiec moze jeszcze Zosiu spróbujesz :)
UsuńPłotek rewelacja ,a koszyka tak pięknie zrobionego to zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńAch no dzieki Beatko:)
UsuńŚwietny miałaś pomysł, śliczny płotek zrobiłaś. Kosz będzie pięknym opakowaniem :)
OdpowiedzUsuńDzieki Izo :)
UsuńŚwietnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńAle sobie super koszyczek wypletłaś i ten płotek... świetny jest. Tylko mi tego Waszego psiaka na zdjęciu zabrakło :)
OdpowiedzUsuńOj no postaram sie Lidziu i jego sfotografować :)
UsuńAgatko, świetnie Ci to plecenie wychodzi.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Dzieki Gosiu :)
UsuńAgatko kosz jest świetny i pomysł na jego wykorzystanie również. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzieki !
UsuńRewelacyjne plecioneczki, Agatko:)
OdpowiedzUsuńDzieki Danusiu :)
UsuńSuper kosz !
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńAgatko! Jesteś już Mistrzynią w pleceniu, Plecionki są Super - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńDo mistrzyni daleka droga ale sprawia mi to radochę :)
UsuńJak widać przygoda z wikliną na dłuższą się zapowiada. Jest fajnie, a praktyka czyni mistrza, więc będzie jeszcze fajniej.
OdpowiedzUsuń:) o tak !
UsuńŚwietny koszyk :)
OdpowiedzUsuńDzieki wielkie :)
UsuńWspaniale wychodzi Tobie to plecenie:-). Podziwiam kosz a o takim płotku zawsze marzyłam. pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńHehe:) prosze jakie marzenia, sprobuj sama, to nic trudnego :)
UsuńBardzo fajny płotek. Koszyczek też super, jak się go ozdobi, będzie się cudnie prezentował. Agatko ile Ty masz talentów..., a doba chyba u Ciebie z gumy.:) Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuń:) oj Lenko gdyby była z gumy to jeszcze i to i tamto :):):) Hihi dzieki za miłe słowa i pozdrawiam !
UsuńŚwietny ten koszyk. I nic nie szkodzi że ma niedoskonałości, przez to jest na swój sposób doskonały. Mnie się ogromnie podoba :D
OdpowiedzUsuńSuper jest ten kosz! Bardzo mi się podoba.i juz nie mogę doczekać się Twojej twórczości ze świeżej wikliny:)
OdpowiedzUsuńBardzo udane plecionki, koszyk jest super, a płotek też niczego sobie. W pięknym ogrodzie pełnym zieleni, na pewno ładniej wygląda niż plastikowy, kolorowy.
OdpowiedzUsuń