Ale śliczne te karteczki Ci wyszły. Ja w ogóle nie próbowałam nigdy tej techniki, więc chyba w końcu muszę zaczać bo super to wychodzi. A na papierze - to słysze o tym pierwszy raz. Ale miałaś fajny pomysł :)
ooo... mój Mężuś się uaktywnił :) dziękuję Kochanie :*
a co do Ciebie Lidziu to polecam spróbowanie tej techniki, ja nie żałuję że się w kończy zdecydowałam :) z papierem to był eksperyment ale się sprawdził :)
Ale śliczne te karteczki Ci wyszły. Ja w ogóle nie próbowałam nigdy tej techniki, więc chyba w końcu muszę zaczać bo super to wychodzi. A na papierze - to słysze o tym pierwszy raz. Ale miałaś fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńNo no nooo, ślicznie Agatko :-)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumny :-)
ooo... mój Mężuś się uaktywnił :) dziękuję Kochanie :*
OdpowiedzUsuńa co do Ciebie Lidziu to polecam spróbowanie tej techniki, ja nie żałuję że się w kończy zdecydowałam :) z papierem to był eksperyment ale się sprawdził :)
Super te karteczki. Będzie trzeba wypróbować , a nóż widelec coś wyjdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam