szyję sobie- odc. 1 wersja A

Po poście u Ani na blogu, nabrałam ochoty, żeby również spróbować swoich sił w tych początkach szycia :) Kursik prowadzi Renia i chętnym polecam !!! 

Nie jestem początkująca za bardzo, coś tam szyję jako samouk ze mnie 

no i jeszcze torby nigdy nie uszyłam....

Moja wykonana z fajnego materiału, chyba taka cienka flanela, bardzo przyjemne w dotyku, nie jest sztywna i maszyna lekko bierze ten materiał, w sensie że bez problemu.

Uszy przyszyłam jak pokazała Renia. O mały włos moja torba miałaby uszy przyszyte tak, że ciężko by się otwierało torebkę ale na szczęście do przymiarki wszystko przypięłam szpilkami 

i w mgnieniu oka zmieniłam co trzeba :)

Zawsze w takich szmacianych, zakupowych torebkach brakuje mi małej kieszonki, np. na klucze albo na drobniaki czy małe zakupy (guma do żucia czy tik-taki), więc w tej wersji torebki jest i kieszonka, mam nadzieję Reniu, że mi wybaczysz małą zmianę :)

Ogólni bardzo przyjemny projekt i przede wszystkim prosty i praktyczny. Polecam innym i zachęcam, żeby spróbować :)

U nas dzisiaj bardzo przyjemnie, rano szalałam z chwastami w ogródku, bardzo się cieszę, że zaległości nadrobiłam ! :)

Serdecznie pozdrawiam i słonecznie ściskam a i owocnego tygodnia życzę !