zrobione z mamą- kogut w kurniku

Czyli wszystko co z kurakami związane oczywiście za sprawą dziewczyn z KTM.

Zaczęło się od informacji w naszej miejskie bibliotece o konkursie na ozdobę wielkanocną.... a jak Dziewczyny zapodały temat to to połączyliśmy. Rzuciłam hasło chłopcom i siedząc na placu zabaw pod wierzbą zaczęłam skręcać bazę pod nasz konkursowy wianek z kurą. Widząc to Jaś zaczął skręcać przy mojej pomocy konstrukcję pod swojego kogucika.... pomysły to on ma, ja mu tylko pomogłam lekko w ich realizacji :)

W tym wszystkim zapomniałam zrobić zdjęcie samej konstrukcji... dół koguta jest stworzony z kilku kółek o średnicy od największej do coraz mniejszej a na górze utworzyłam coś na kształt głowy, takie jajo wyszło..... Następnie dzięki zebranym w kurniku piórom i dzięki życzliwości naszej sąsiadki pani Lodzi, która użyczyła nam piór od swojego koguta zaczęliśmy zakrywać bazę.

Jaś zajął się tułowiem i ogonem, ja głową.

I wyszło takie cudo :) Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Teresia się go boi i póki co jest schowany ale mam nadzieję, że do dekoracji wielkanocnej nam się przysłuży i że Teresia się jakoś z nim oswoi:)

dziób, grzebień i to coś na szyi wykonane są z bibuły, oczy z guzików ;)

 A poniżej już nasze wspólne rodzinne dzieło, stroik na konkurs. 

Najpierw baza z wierzby:

Tu oklejona kura, piórami jak wyżej u koguta :

Następnie owijanie wianka trzmieliną, bukszpanem i suszonymi kwiatostanami jakiegoś drzewka...

i tu gotowy stroik z przyklejonymi jajkami zrobionymi przez dzieci, malowali woskiem pszczelim i barwiliśmy w barwnikach spożywczych. a te żółte płaskie jajka zrobione są z zimnej porcelany :) 

Oczy kury z guzików zrobione :)

Bardzo mi się spodobała taka zabawa, chyba więcej wianków zrobię na wielkanoc, 

żeby ozdobić ganek :) pozdrawiamy całą ekipa !!!