Pracownia 2020- odcinek 7

 Dzisiaj pora na kolejny odcinek zabawy na twórczym blogu.

W sobotę po rodzinnym sprzątaniu zmobilizowałam się i działałyśmy z Werką klejąc to i owo.... Wera na początku wszystkie moje skrawki po kolei wyrzucała do kosza🙈 taki z niej podrzutek 🤣 więc zeszło nam resztę dnia ale fajne teczki powstały, które były kolejnym zadaniem od dziewczyn. U mnie jak zawsze recykling w pracowni.... okleiłam, naprawiłam i ozdobiłam teczki, które na codzień mi służyły.... niektóre jeszcze z mojego dzieciństwa 😂

Na pierwszy ogień teczka, która kiedyś miała w sobie większe kawałki papierów a teraz po porządkach zawiera papiery samoprzylepne i kolorowe papiery 

Kiedyś próbowałam swoich sił w pisaniu pięknym liter.... nawet po moim dziadku dostałam wzory ale niestety nie wychodzi mi to tak jakbym chciała, teczka ze wzorami liter jest, może przyda się dzieciom:) a do tego litery z gazet, które czasem używam do jakichś projektów ...

Kolejna teczka jest pełna tektury falistej, całych kartek i skrawków , używamy jej do prac z dziećmi i ja czasem do kartek :) chociaż nie jest to prosta faktura do przyklejania to efekt daje ciekawy :)

Następna teczka należała do filcu ale była bardzo zniszczona przez ciągle używanie przez dzieci, które lubią szyć z filcu różne rzeczy :) dzięki oklejaniu teczka nabrała sztywności no i trzyma się wszystko jak należy :)

Na gumce zamykającej teczkę przewiązałam trochę filcu żeby szybciej rozpoznać która to teczka. Dzięki tej mobilizacji dziewczyn zrobiłam też porządek w materiałach, wyrzuciłam co już się nie przyda, odcięła zbędne skrawki.... 

Kolejną teczkę używam na materiały ślubne, jest też tam trochę materiałów na chrzciny ale generalnie ślub rządzi :)

Teczkę po oklejeniu skrawkami jasnych papierów ozdobiłam moimi nieudanymi zaproszeniami na nasz ślub, które przy okazji tych porządków znalazłam:)

Następna teczka służy mi i najstarszemu z synów, Karolowi do przechowywania nut... ale była podpisana skrypt chemii 🤣 tak zostało ze studenckich czasów a żal było ją wyrzucać...

Oklejona resztkami i ozdobiona nutami.

W trakcie naszej z Werką papierowej „imprezki” zaginęła mi teczka  więc na wymianę ozdobiłam teczkę po wyprawce przedszkolaka.

Kolorowe boki zostawiłam a reszta to skrawki papieru a w środku przechowuję takie gąbeczkowe arkusze.

Aż się zdziwiłam, że tyle teczek używam :) zobaczcie jaką mam teraz kolorową półkę:)

Dzieci od rana już tną i kleją :) Wszystko dobrze gdyby nie ten bałagan :) ale cóż bałagan jest nieodłączny przy tworzeniu i nigdy nie jest przecież tak źle żeby nie można go było posprzątać:) zatem pozdrawiamy z naszego nieładu artystycznego a dziewczynom dziękuję za mobilizację do ogarnięcia kolejnego elementu mojej pracowni:) pozdrawiam i owocnego tygodnia życzę !

A z racji kolorów teczki podsyłam TU