16.01.2020

kartki przez cały rok- styczeń 2020

Szczerze przyznaję, że nie miałam się w tym roku angażować w zabawy ale przejść obojętnie nie mogę koło nich przejść, zwłaszcza , że tyle lat się bawiłam.... a i tak karteczki potrzebuję okolicznościowe więc jak dam radę to bawię się z Tobą Aniu :)

Ania na styczeń nam wymyśliła na styczeń takie wytyczne:


u mnie kartki na chrzciny,bo biel i urodziny, jakoś tak wyszło





i kolaż do Ani


i szatka na chrzest Frania, mojego najmłodszego chrześniaka ;)



Jeszcze Magdalenie bardzo dziękuję za przesyłkę pełną pyszności, mnóstwa serwetek i przydasi !!!

I opowiem Wam przygodę z wczorajszego dnia, w sumie z dzisiejszej nocy, bo było około 1:00, 
mój brat potrzebował pomocy przy trudnym porodzie owcy. Mimo tego, że w sumie poród skończony śmiercią maluchów (były bliźniaki-źle ułożone) ale owca żyje. W trakcie pomocy już nie miałam siły, brachol na to, że muszę, bo do rana owca nie da rady.... udało się. Przyznaję, że ręce i nogi po akcji bardzo mi się trzęsły. Teraz mam bolącą prawą rękę od ramienia do dłoni ale i radość, że się udało pomóc. Dzięki Bogu ! A doświadczenie niesamowite, no i będę miała co opowiadać wnukom :)

I tym to zwierzęcym akcentem żegnam się i życzę dobrej nocy !!!

30 komentarzy:

  1. Bardzo ładne prace, szczególnie szatka do chrztu ślicznie wyszła .😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Agatko cieszę się, że bawisz się dalej za mną. Karteczki bardzo fajne i na pewno się spodobały. Szatkę dla Franka przygotowałaś cudną. A za tą akcję porodową to podziwiam bardzo. Ja bym na pewno nie dała rady. Jesteś niesamowita !!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej Agatko, a ja jestem taką osobą że teraz będę przeżywać, że "muluszki" nie przeżyły :( Śliczna szatka na chrzest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ale sie nie udało ich uratować 😔

      Usuń
  4. Widzę, że oprócz licznych obowiązków, jeszcze okazjonalnie rolę Blondynki przejęłaś. Brawo Ty! Kartki i szatka urocze, jak na taką okazję przystało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Marysiu! Blondynki nie znam ale domyślam sie ze o panią weterynarz chodzi 😄

      Usuń
  5. Kartki piękne są. Porodu gratuluję. Pewnie zostanie takie przeżycie na długo w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  6. No to przybyła Ci nowa sprawność-akuszerka :) dobrze, że owcę uratowaliście :) szatka jak zwykle pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. super kartki, ale cudna szata dla Frania. A to miałaś przeżycie, super, że udało Ci się pomóc biednemu zwierzątku

    OdpowiedzUsuń
  8. ale piekna szata! brawo! ale miałas przeżycie, super, że w miare dobrze się skończylo

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale doświadczenie!

    Kartki śliczne - szatka cudna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie przeżycia niosą za sobą mnóstwo adrenaliny:)
    Szatka i arteczki super..prawdziwa masowa produkcja Agatko :)
    Pozdrawiam cieplutko.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne kartki!
    Ale Ty masz nerwy, ja bym chyba wymiękła przy takiej akcji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Agatko, przepiękne karteczki i szatka. Podziwiam Cię za uratowanie tej owieczki.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe prace Agatko. Podziwiam Cię za udział w akcji porodowej, dobrze, że choć owieczkę udało się uratować. Moniką jeszcze nie byłam. Hi hi Uściski Agatko.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kartki śliczne, ale szatka będzie pamiątką na lata- takie prezenty własnoręcznie przygotowane, sa najpiękniejsze.
    Zycie na wsi do łatwych nie należy, ale ja sobie innego nie wyobrażam. Szkoda jagniątek,ale kolejne doświadczenie za Tobą Agatko, miejmy nadzieję, że kolejne będzie już bardziej radosne.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. Prześlicznie wyglądają :)
    Ja miałam podobne postanowienie, ale z Anią też barwię się dalej

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że komentujecie, dodajecie otuchy, porad, podziwiacie i krytykujecie...
Dziękuję za to że jesteście !!!