Nadrabiam zaległości, które sobie sama narzucam, bo przecież nikt mi nigdy nie narzucił obdarowywania innych metryczkami z okazji narodzin dziecka czy kotkami z życzeniami... lubię sprawiać radość innym, mama nadzieję, że właśnie te drobne upominki wywołują na twarzach obdarowanych usmiech i ciepło w ich sercu 😀😃🙂 dzisiaj metryczka dla dziewczynki o rzadkim imieniu... metryczka poleciała pod Kraków.
Jej starsze rodzeństwo metryczki już ma i także w zielonym kolorze 😀😃🙂 ciekawe jak cała kolekcja się prezentuje, kiedyś przy okazji odwiedzin koniecznie muszę ją uwiecznić 😀😃🙂
pozdrawiam
Metryczki i serca wyszywane to już Twój super znak. Fajnie że obdarowujesz innych to bardzo miłe !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
🥰
UsuńTaka cyfra metryczek, szacun.Te stopki są urocze, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie !!!
UsuńŚliczna jak zawsze. Ciekawe czy rodzeństwo ma też stópki czy łapki :). Zestaw musi wyglądać super.
OdpowiedzUsuńA to jest tak miło obdarowywać innych...
Na przemian zawsze rodzeństwu wyszywam... np.: raz stópki po lewej, potem rączki po lewej, potem stópki po prawej, rączki po lewej ...
UsuńCzyli jest i system. Nie ma to jak uporządkowany człowiek ;).
UsuńPrzeurocza metryczka!!! Sporo ich już stworzyłaś:)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło hehe Ale tez się dziwie, że ich taka ilość....
UsuńPodziwiam. Wspaniałą metryczka, ale to, że ich tyle wyszyłaś, to dopiero coś!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie !!! 😀😃🙂
UsuńTy to jesteś niezła ciotka dla tych wszystkich maluchów;)))
OdpowiedzUsuńHihi 😀
UsuńBardzo fajne
OdpowiedzUsuń