hip hip HURA !!!
Wracam do pisania, dodawanie zdjęć naprawione :) Długo trwało ale najważniejsze że działa !
Ostatnie posty były folklorystyczne ale jak najbardziej połączone z moim haftem. Dziś opowiem trochę o poleskich potrawach, nie znam wielu ale te co znam opiszę.
Warto wspomnieć że na polesiu jadano inaczej niż teraz, wiadomo były inne czasy, gospodarze byli samowystarczalni... Chleb był żytni, pieczony w piecu chlebowym, przeważnie raz w tygodniu, taka ilość żeby wystarczyła. Ten chleb smarowano smalcem lub masłem zrobionym ze śmietany od własnej krowy, słyszałam że niektórzy jedli chleb ze śmietaną bo była tak gęsta że się dało smarować. Każdy przeciętny gospodarz miał krowę, a porządny kilka sztuk. Krowa w tamtych czasach była żywicielką rodziny. Z mleka robiono także ser, zbierano śmietanę, lub zostawiano na kwaśne mleko i pito w tej postaci. Oprócz żytniego chleba jadano bliny, czyli placki ziemniaczane na zakwasie polane skwarkami a także poleskie pierogi ziemniaczane z mięsem. Nie jestem mistrzynią w robieniu jakichkolwiek pierogów i smakoszem także nie ale te wyjątkowo mogłabym jeść i jeść :)
Aby skosztować tych i innych smakołyków zapraszam do Białkowa
(gmina Cybinka, powiat Słubice, województwo lubuskie)!
Aby skosztować tych i innych smakołyków zapraszam do Białkowa
(gmina Cybinka, powiat Słubice, województwo lubuskie)!
A z koszul i haftów, kolejny, tym razem koszula pani Stasi H.:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję że komentujecie, dodajecie otuchy, porad, podziwiacie i krytykujecie...
Dziękuję za to że jesteście !!!