30.01.2020

wyzwanie zimowe- odc.2

Pora na kolejną część zimowego wyzwania. 

Przez cały okres świąteczny śpiewamy kolędy (pkt. 36), głównie ja z dziećmi w ciągu dnia 
a wieczorami z moim M i z mamą, przy gitarze, fisharmonii lub acapella.

Upiekliśmy i ozdobiliśmy pierniczki (pkt. 13) inne ciacha:)




dzieci tworzyły rysunki świąteczne (pkt. 38)




Byliśmy na dwóch świątecznych kiermaszach (pkt. 23). fajny to czas, niestety już przeminął...

Wybraliśmy się na spacer (pkt. 28), nie wieczorny ale dekorację podziwialiśmy :)


Dzieciarnia coraz więcej pomaga w kuchni (pkt. 58), tym razem robili, m.in. sałatkę owocową, wszystko pokroili sami,  no rewelka ! Najbardziej podoba mi się ich zaangażowanie w naleśniki, uwielbiają je ! Ciekawa jestem kiedy już sami będą je smażyć... ostatnio dostaliśmy maszynę do naleśników i Karol kilka ich usmażył... Fajna sprawa, polecam !


poniżej obiad w wydaniu Zosi i Teresi:


Jeśli chodzi o nie marnowanie jedzenia (pkt. 47) to u nas co jakiś czas powstaje pizza lub zapiekanka śmieciucha czy na winie, co się nawinie to jest :) Wtedy wygarniam wszystkie skrawki i resztki z lodówki i działamy, fajna sprawa, bo każda pizza wtedy jest inna, taka wyjątkowa :) Ostatnio była celowo postna, bo mięsem się przejedliśmy, pyszna była ;) polecam serdecznie bo nie trzeba się zbytnio do tego przygotowywać, tylko zgarnąć co jest w lodówce a ciasto robię z tego przepisu: pół kostki drożdży rozpuszczam w szklance ciepłego mleka, dosypuję 3 szklanki mąki i pół szklanki oleju, wyrabiam, na blachę, posypuję produktami i piekę w piekarniku do zarumienienia. Dzieciarnia uwielbia wyrabiać to ciasto, wręcz się o to kłócą, no i ostatnio nawet dwie na raz piekę z termoobiegiem. Polecam bo to szybki i pyszny przepis !


I na koniec świąteczne zdjęcie pod, dosłownie pod choinką (pkt. 29).... a choinka jeszcze stoi i cieszy :)



Dzięki Dziewczyny za kolejny fajny wspólny czas zabaw :) 

Zapomniałam wczoraj, więc dorzucam dzisiaj, nasz nowy krowi przychówek, byczek i uprzedzając Wasze pytania.... urodził się bez problemu sam, nie musiałam asystować przy porodzie :)


pozdrawiamy, papa !!!

31 komentarzy:

  1. Agatko dzieciaki sobie świetnie radzą w kuchni, niedługo Ci obiad ugotują.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie pracowite i kreatywne dzieci. Również uwielbiam śpiewać koledy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, se śpiewacie, mam wrażenie ze coraz mniej ludzie celebrują ten zwyczaj ....

      Usuń
    2. Adwent i okres świąteczny to muzykówanie.Krótko po świętach mamy rodzinne kolędowanie u najmłodszej siostry.

      Usuń
  3. Zosia z tym tłuczkiem mnie rozczuliła :) no uwielbiam Wasze zdjęcia ogladać, buzia sie sama uśmiecha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj u nas taka pizza czy zapiekanka śmieciuch często powstaje. Czasem pizzerki zeby chłopcy mogli brać do szkoły zamiast kanapek. U mnie starszy syn już sam smaży naleśniki i o dziwo ja nie umię ich obracać podrzucając patelnia a jemu to wychodzi pomimo że dopiero sie uczy. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozczulające są Wasze dzieci. Wspaniali pomocnicy Wam rosną. Pozdrawiam całą Waszą gromadkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zosia to już panna, widzę nawet pomalowane pazurki. Słodziaki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajna jest ta Wasza ferajna, a dzieci kochane że w kuchni Mamie pomagają, super :) Zdjęcie pod choinką ekstra. A ja żeby wykorzystać resztki robię zawsze "śmieciową" zapiekankę. Szybki sposób, bo na patelnie daje trochę oleju, na to kładę chleb moczony w rozkłóconym jajku, a na wierzch wszystkie resztki pokrojone w plasterki, trochę posypię sola i pieprzem, na wierzch daję ser żółty (uwielbiam) przykrywam pokrywką i na małym gazie podgrzewam około 15 minut. A potem tylko wcinać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawy pomysł Lidziu z tym chlebem, my taki jadamy ale tylko maczany w jajku, co najwyzej z żółtym serem, dzieci uwielbiają, spróbuje kiedys z wieksza ilością składników :)

      Usuń
  8. ale słodkościowo-rysunkowo-twórcza produkcja. Brawo :) Ja własnie kończę z dziećmi robić ich pojemniczki na słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj, na obiad w wykonaniu Zosi i Teresi, to byśmy z chęcią przyszli całą świrową ekipą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ekipa na medal - widać, że chętnie pomagają, bo to przecież świetna zabawa. :)
    Przystojniaczek - byczek. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowni pomocnicy :-)
    Uściski dla Was 🤗

    OdpowiedzUsuń
  12. Agatko, ja chyba naprawdę się do Was w końcu przeprowadzę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Agatko jestem pod wrażeniem Twojej Rodziny wszystko mi się podoba .
    Nawet nazwa pizzy bo dzieła Twoich Dzieci są cudowne .
    A byczek to widać że zdrowy i dorodny okaz .
    Pozdrawiam serdecznie Was wszystkich i dziękuję że mogę podziwiać prace Twoje Agatko i Twojej Rodziny .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziekuje Marzenko ze tu zaglądasz :):):)

      Usuń
  14. U Was tyle sie dzieję że nie nadążam;) ale dzieciaczki masz rewelacyjne:) U mnie zazwyczaj sałatka na winie powstaje, ale pizze też lubimy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję że komentujecie, dodajecie otuchy, porad, podziwiacie i krytykujecie...
Dziękuję za to że jesteście !!!