31.03.2020

haftowane zawieszki

zabawa u Kasi, jak co miesiąc, krzyżykowe świąteczne prace :)


Jakoś chyba teraz stawiam na bałwanki, może z braku śniegu i prawdziwej zimy, tak mi do nich tęskno ... ale są urocze, prawda ? Dzisiaj dwa, do pierwszego, żeby mu było raźniej :) pierwszy



i drugi



A tu już całe radosne trio ;)



Urocze są, prawda ?! Mnie się podobają, niby są wspólnym trio ale każdy jest w innej kolorystyce, tak sobie wymyśliłam. Sama zamieniłam kolorystykę no i korzystałam z resztek mulin, więc podsyłam je także do Moniki, na jej resztkową zabawę :)

Kończy się dzionek więc pora spać, nasze baranki smacznie chrapią więc idę do nich dołączyć, trzymajcie się zdrowo i z uśmiechem :) pa pa

30.03.2020

książki :)

W marcu Ewa zadała nam temat książek z dzieciństwa, żeby do nich wykonać zakładkę.


Swojej szczególnie jakiejś książki nie pamiętam, mieliśmy szczególna małą BIBLIĘ dla dzieci którą czytaliśmy codziennie z mamą. A poza tym było to i owo ale nic co szczególnie pamiętam :)
Najpierw wpadła mi w ręce książka opowieści z Narni i Dzieci z Bullerbyn,
które czytamy razem z dziećmi teraz, więc razem wykonaliśmy kilka zakładek... powędrują one razem z książkami do biblioteki, jak już minie ten czas i biblioteka będzie otwarta.




Jaś chciał wykonać zakładkę do swojej encyklopedii Historii, którą przegląda i czyta 


I zrobił też zakładkę do Biblii :)


A w zabawie u Lidzi kolejne literki tym razem WDK


W jak WALCZAK, D jak DOM i K jak KOSZYK i KWIATY na okładce. 
Jeśli chodzi o treść, książka trochę się ciągnie, dobrnęłam do końca ale nie polecam.


Drugą książkę, którą przeczytałam w marcu to ta poniżej. Akurat pasuje W jak WILCZYŃSKA
 i K jak KWIATY (słoneczniki) no ale nie wiem Lidziu czy się nadaje :)
A to 10 część sagi, ostatnia więc jestem na czysto :)


I w marcu niestety tyle, bida z nędzą ale co zrobić hehe :) na szczęście przed zamknięciem biblioteki wypożyczyłam trzy książki ale idą powoli, zaczęłam coś czytać ale zobaczymy jak mi pójdzie. 

Czytamy z dziećmi więcej więc mogę dorzucać dziecięce książeczki hehe ;) to był oczywiście żarcik... Zaczynamy kolejny tydzień, teraz słuchamy rekolekcji dla dzieci przez internet, no i działamy jak zazwyczaj. Dzisiaj zimno ale weekend był owocny, przycięłam sporo drzewek, ogarnęłam trochę sad, do tego trochę decoupage się pobawiłam więc ciekawie :) 
Życzę Wam równie owocnego tygodnia i serdecznie pozdrawiam z dzikiego zachodu Polski :) A Ewie i Lidzi wielkie dzięki za kolejny miesiąc zabawy :) pa!

27.03.2020

SAL z Marią Brovko

i ty razem nie mogłam się oprzeć wspaniałym wzorom zaproponowanym w TEJ zabawie.


Dużo zdjęć będzie, więc przyszykujcie się :)
na pierwszy ogień poszedł taki oto słodki króliczek, szybki w wyszywaniu no a efekt, sami zobaczcie.... no WOW !!! że to można tak haftem?!


I hafcik w trakcie haftowania postanowiłam oprawić na jajku :) takim dużym 15 cm :) do tego delikatne fioletowe materiały jeden w kropki, drugi w kratkę i taki turkusowy sznurek na pokrycie nierówności i chwost na końcu jajka oraz zawieszka, żeby można było je powiesić ;)




Drugi haft był dużo bardziej pracochłonny ale mimo, że u mnie z różem nie po drodze, to stwierdziłam, że warto go wyszyć. najpierw źle dobrałam kolory więc było prucie...


A potem poszło....





Szczerze, jestem zachwycona, mimo początkowego braku zainteresowania tym wzorem ... :)
Jako, że wzór taki wielkanocny raczej, to postanowiłam, że umieszczę go na ozdobnej poszewce, zapewne na prezent ale kto wie, może jeszcze się tak napatrzę i zostawię sobie :) Ramka obrazka zrobiona z resztek koronek, które znalazłam, taka scrapowa :):):)



i ta dam :



Zdjęcia nie oddają jej uroku, jest naprawdę śliczna :)



I tu dwa moje wielkanocne krzyżykowe dzieła. Przyznaję, że jestem z nich bardzo zadowolona :) Oczywiście większość zasługi we wzorach ale oprawy też mi się podobają, no i jak widzicie mimo tego, że nie lubię różu, to sporo jego w tych projektach :)





Jeśli chodzi o róż, to przekażę Wam, że zmieniłam siedziska w moich krzesłach na materiały wodoodporne, dzięki Agnieszce, nie musiałam kupować dużych kawałków materiałów tylko od Agnieszki odkupiłam akurat takie jak na siedziska pasują. Jest jeszcze moro, inne kwiaty, liście i niebo. DZIĘKUJĘ, bo teraz są już całkowicie zabezpieczone przed poczynaniami dzieciarni :)


I ostatnia na dzisiaj sprawa. Jest TAKA akcja maseczkowa, zaczęłam nieudolnie szyć ale może ktoś z Was byłby chętny do pomocy czy zorientuje się czy w Waszych szpitalach może by takie maseczki się przydały... myślę, że WARTO !!! trudny to czas ale przecież każdy z nas ma serducho otwarte i jeśli się da to pomaga. DZIĘKI też i za to :)


Z racji, że kolory mulin sama dobierałam z moich  resztkowych zasobów podsyłam je do Moniki  a z racji tematyki wielkanocnej do Uli i do Małgosi


gdzie sponsorem nagród jest TA firma




No i życzę Wam słonecznego dzionka, bo u nas dzisiaj już 14 stopni i słońce w pełni :)
miłego weekendu i uściski !