Do koszul które wyszywam Panie noszą spódnice w kolorowe poziome pasy, są tkane więc dość ciepłe, do tego na szyi zwisają czerwone korale (drewniane) a na ramiona opada kolorowa w kwiaty chusta. obowiązkowo fartuszek z haftem i jeszcze nogi, na nich łapcie plecione z kory wierzby, lub ze skóry świni :)
Poniżej ja ale w niekompletnym stroju, jak widać brak korali i chusty, koszula bez haftu ale łapcie na nogach są, tyle że ich nie widać. A obok mnie siedzi pies KILER :)
I kolejne koszule dla Pani Irminy
i jej wnuczki, też Irminy.
miłego dnia !
A gdzie Ty się nauczyłaś tak wyszywać?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWojtku gdzie? chyba w domu :) Od zawsze lubiłam manualne robótki, w końcu kiedyś spróbowałam, spodobało mi się i przygoda trwa do dziś. Oczywiście z każdym haftem nabieram zręczności, ale to jak przy wszystkim "ćwiczenie czyni mistrza" :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękne!
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
Usuń