Wykonałam je na konkurs związany z wołowiną ale nom po spróbowaniu stwierdzam że niekoniecznie są to smaki, które lubię bądź lubimy bo dotyczy to wszystkich z rodziny poza synkiem Jasiem, który stwierdził że są dobre (ale On jeszcze nie ma wykształconych wszystkich kubków smakowych ) więc górę wzięły doznania smakowe reszty... :)
PRZEPIS wydaje się być interesujący, nie za trudny, z ciekawych składników ale trzeba to chyba lubić... w każdym razie stwierdziłam że mimo naszych doznań pierogi przedstawię na konkursie :)
Wyglądają smakowicie, chętni bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńAgatko, nie mogłaś zamieszkać bliżej mnie. Normalnie bym się u Ciebie stołowała,a tak to tylko się co chwilę oblizuję :)
OdpowiedzUsuńhehe :)
Usuń