Chodził za mną ten kotek, wzór od Moniki Igiełki, a wyszyty specjalnie dla fanki kotów, mojej kuzynki Eli i Jej męża na nowe mieszkanko 😀😃🙂
I po oprawieniu
Mnie się podoba, lubię kolory 😀😃🙂 a takie wzory są idealne do zużycia resztek mulin 😀😃🙂 oczywiście kolory dobierałam sobie sama....
A kotka podrzucam do Reni bo to fauna 😀😃🙂
(Mam problem z ładowaniem zdjęć jak mi się uda zamieszczę banerek)
pozdrawiam









O matulu- ile roboty, ale efekt WOW!!! cudowny kot i nawet ta mnogość kolorów mnie zachwyciła:) Kociak wygląda jak malowany, ale też mówi sie o malowaniu igłą, prawda? Podziwiam i pozdrawiam serdecznie. Dziękuję za udział w zabawie;)
OdpowiedzUsuńHihi dzięki Reniu ale pomysl i projekt Moniki więc dla niej wielkie brawa.... mnie też się bardzo podoba 😉
UsuńOooo. Super kotek.
OdpowiedzUsuń(Na pierwszym zdjęciu szukałam kształtu kota w tej pomarańczowej plamie 🙈)
🤣🤣🤣
UsuńNawiosłowałaś sie tą igiełką :) kiedyś kupiłam takie puzle mojemu m, ale tylko raz spróbowaliśmy je ułożyć, pokonały nas te kolory
OdpowiedzUsuńHaha dobre dobre 🤣😅
UsuńFajny kolorowy kot. Optymistyczna kolorystyka, szczególnie w ponure listopadowe dni.
OdpowiedzUsuńOj tak zdecydowanie optymistyczna !
UsuńŚliczny haft. Jak znajdujesz na to czas? Podziwiam nieustannie :-).
OdpowiedzUsuńDzięki, to taka odskocznia od codziennosci....
Usuń