Kochani, z racji, że niektórych prac jeszcze pokazać nie mogę.... poniżej kolejne słoiczki, aż do znudzenia haha....jak mówiłam wymyśliłam ciekawe propozycje ozdabiania pokrywek, koleżanka Agnieszka, o której Wam pisałam, je wykonała i wspólnie ze mną pojechała na kiermasz Bożonarodzeniowy z naszymi m.in. poniżej przedstawionymi świątecznymi produktami.
Nawet kotek się zaciekawił :):):)
Słoiki są różne.... te akurat z przeznaczeniem na pierniczki lub słodycze, jako prezenty. Ale pomysłów mogłybyśmy mieć niezliczoną ilość, bo i w serwetkach jest wieeelki wybór, chociaż ja świątecznych to nie mam jakichś powalających ilości.... więcej kwiatowych.... ale tworzę z tego co mam, bo przecież trzeba to kiedyś wykorzystać, jak zacznie mi brakować to albo sobie kupię albo zgłoszę się do Was, bo wiem, że niektóre z Was są chętne do sprzedaży czy do wymianki :)hihi....
Tak patrzę na te nasze prace i zastanawiam się które z nich najbardziej mi się podobają, które mi się najlepiej tworzy.... szczerze, to nie wiem. Każdy słoik ma swoją historię, np. ten z tą czarną/granatową nakrętką dostałam od Violi..... do każdego podchodzę z nowym pomysłem i z uśmiechem.... no i już wyobrażam sobie komu i z czym go podaruję.... heh, no czasem nie wychodzi tak jak się w głowie zaplanuje, to normalne, no i czasem brak chęci i weny do wszystkiego, no ale ja wtedy po prostu robię sobie przerwę na słoiki, odkładam je i ruszam z czymś innym....
Kiedyś słoiki ozdabiałam w domu, dużo rzeczy kiedyś robiłam w domu, z czasem jak dzieciarnia staje się "mądrzejsza" i chce więcej ze mną działać, musiałam ze wszystkim przeprowadzić się na dwór, w sezonie zimowym do piwnicy.... Wiem, że chłopcy świetnie by sobie poradzili z tą techniką, gorzej z dziewczynkami i całym przy tym bałaganem oraz z moją cierpliwością.... Jednak mimo wszystko po cichutku sobie marzę, że kiedyś, jak na tyle podrosną, będziemy siadać przy naszym stole, wspólnie tworzyć i przy tym się chichrać, wspominać..... tak jak przy ozdabianiu pierników jest mnóstwo zabawy, tak myślę, że i przy niejednym rękodziele może tak być... oby tylko dzieciarnia chciała, bo kto wie co kolejne lata przyniosą....
No rozpisałam się , jak nie ja hehe.... ale jakoś tak ta cisza w domu na mnie wpłynęła, lubię tę porę dnia gdy wszyscy śpią a ja mogę odpoczywać słysząc tykanie zegara w tle i naprzemienne oddechy naszych pociech .... rzadkie to chwile, bo często padam z nimi ale jak są to się delektuję :) zatem dobrej nocy!
Ach, ten wpis tchnie spokojem...
OdpowiedzUsuńFajne bardzo te słoiki.
Myślę, że na pewno będzie wiele rzeczy, które będziecie chcieli i mogli robić razem rodzinnie ;). Serdecznosci!
Dzieki Agato za ciepłe słowa :)
UsuńAch, Ty poetko i malarko i ozdabiarko Ty. I jeszcze kochana ciociu. 🤪😁👍🤶🌲🦌
OdpowiedzUsuńHehe :):):)
UsuńTo życzę Ci takich chwil ciszy, spokoju i wytchnienia jak najwięcej. No i żeby spełniły sie te Twoje marzenia, by dzieci wciąż nie traciły zapału do rękodzieła i razem z Tobą wspólnie przez wiele lat tworzyły :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Lidziu:)
UsuńPrzepiękne są te Twoje słoiczki :) I super pomysł na oryginalne opakowania do pierniczków ;)
OdpowiedzUsuńJakby co, ja mam kilka serwetek, z których na pewno korzystać nie będę i tylko w szafie czekają... ;)
Pozdrawiam
Gdyby cos, dam znac Natalio, chyba ze chcesz sie wymienić, np. na taki słoiczek :)
UsuńNie nadążam już za Twoimi wpisami ;) Idziesz jak burza !!!
OdpowiedzUsuńKolejne piękne słoiczki,ale tego już masz !!! Niezła hurtownia :) Pozdrawiam 😊
Hehe taaa😂
UsuńAgatko świetny pomysł na ozdobienie słoiczków, podobają mi się wszystkie choć ten pierwszy z rogatkiem wyróżnia się pośród nich szczególnie :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzieki Reniu :)
UsuńPięknie Agatko o Waszej codzienności piszesz. Życzę Ci wielu takich spokojnych chwil, gdy tykanie zegara i oddechy śpiących pociech Twoim pracom wtórują. Uściski dla Ciebie i całej gromadki.
OdpowiedzUsuńDziekujemy 😘😘😘
UsuńPiękne słoiczki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wspólne prace, u mnie by były tylko krzyki i kłótnie ;)
Nie no przesadzasz chyba Madziu :)
UsuńSuper słoiczki Agatko.:) Wydaje mi się, że Twoje dzieci już chłoną bakcyla i kiedyś wspólnie sielsko będziecie tworzyć, na pewno będą mieć jakąś pasję. Uściski dla Was.
OdpowiedzUsuńDzieki za tyle wiary i optymizmu :)
UsuńAleż z Was pracusie, śliczne i w dodatku w takiej ilości :)
OdpowiedzUsuń:) dzieki !
UsuńNajważniejsze, że jest zabawa, jest przyjemnie spędzony czas i wspaniałe efekty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Otóż to :)
UsuńNocne godziny, gdy nie zaśnie się wieczorem razem z dziećmi niosą w sobie kojący spokój :-) Cudownych chwil :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje :)
UsuńAgatko, Twoje słoiczki to już klasyka i nigdy ich dosyć. Nawet kotek jest tego zdania:)
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Haha, dobre dobre Gosiu 😂
UsuńWow, to słoiczkowy zawrót głowy :) tylko nie zmarznij w tej piwnicy :) Jak piszesz o spiacych maluchach to od razu mi sie przypomina piosenka Rubika "kiedy wsłuchuję się ...w twój oddech co jak kołdra miękki, czuje , że życie znaczy życie razem z piosenką dla Helenki" - to śpiewał jak mu sie najmłodsza córcia urodziła :)
OdpowiedzUsuńPiekne słowa :) dzieki Agus !!!
Usuń