i tacka dla Gosi, czyli dalsza część prezentu urodzinowego, tylko się na czas nie wyrobiłam... :P
Pierwszy mój udany transfer, jaka ulga jak zobaczyłam że nawet się udało :) hehe... a i pierwsze spękania, więc tacka taka eksperymentalna ale muszę przyznać że fajnie się przy tym bawiłam :)
I Gosia zadowolona a o to chodziło przecież :)