... ostatnio dużo czasu spędziłam na wykonanie strojów dla naszych trzech muszkieterów Karola, Jana i Pawła..... wybrali sobie przebranie za rycerzy no i co mama nie miała wyjścia jak spełnić prośby maluchów. Pamiętam jak moi rodzice robili dla mnie i moich braci najróżniejsze stroje na karnawał, przyszła i pora na mnie :)
Karol wybrał sobie herb miasta Świdnica i z niego powstała tarcza dla rycerza
Jaś został przy tradycyjnym orle Polski
a Paweł wybrał swojego ulubionego misia w herbie Ziemi Liwskiej
i w całym rynsztunku
A tu z kuzynką Martą, również przebraną za rycerza/rycerkę. Jednak to dzieło moich rodziców, niektóre elementy z mojego a niektóre ze stroju moich braci sprzed wielu wielu lat.... :)
Tarcze wycięłam z grubego kartony no i namalowałam herb, rączka też jest zrobiona z kartonu i przyklejona klejem na gorąco, miecze wykonał mój brat z drewna i pomalował srebrolem a hełmy wykonałam przy użyciu kleju wikol rozcieńczonego wodą i skrawków gazet, ręcznika papierowego, może być też papier toaletowy i balon. Nadmuchujemy balon mniej więcej w wielkości głowy dziecka i przyklejamy skrawki papieru maczane w kleju, tworząc hełm czyli głównie tył i trochę boki głowy, następnie pozostawiamy do wyschnięcia, potem podkleiłam spód hełmu (klej robi się bardzo twardy i może być nieprzyjemny w noszeniu) taką matą gąbkową i wykonałam tą kratkę (nie znam fachowej nazwy) z przodu na oczy i przyszyłam guzikami żeby mogła być ruchoma. Na końcu całość popryskałam srebrnym spreyem....
a dzisiaj po rodzinnej grypie jelitowej dochodzimy do siebie .... miłego dnia !!!