30.08.2018

słoik na jesień nr. 42

Witajcie ! Miałam dzisiaj pokazać makowy słoiczek ale gdzieś wyparował.... i już straciłam rachubę czy go pokazałam czy nie.... więc dzisiaj trochę jesiennie słoiczek w pomarańczach :)



Słoiczek ma wybrane przeznaczenie ale jeszcze musi odczekać swoje. 
A w kolejce do przeróbki są kolejne dwa, mam "dług" u jednej z Was więc do roboty czas się wziąć a nie tylko patrzeć kiedy krasnoludki zrobią je za mnie :) hihi :) A na poważnie to generalnie teraz jestem w hafcie zakopana, spieszy mi się bo na ostatnią chwilę wybrałam prezent dla Przyjaciółki  na ślub, do tego trzeba śliwki zrywać żeby się nie zmarnowały :) no a maluchy od rana kolorują kolorowanki "odstresowujące " :):):) dzięki WIELKIE że zaglądacie 
i życzę już dziś udanego weekendu :) uściski !!!


29.08.2018

z cyklu zrobione z mamą

Ale tym razem nie z KTM tylko z własnej nieprzymuszonej inicjatywy :)
Natknęłam się kiedyś TU na świetną formę kalendarza dla dzieci aby przy okazji załapały co nieco wiedzy. U nas generalnie problem jest z kolejnością miesięcy i załapaniem o co chodzi w numerze kolejnego dnia miesiąca :) hehe... no tak jak czas ciężko im jakoś wytłumaczyć to lecimy na bajkach, że , np. jeszcze trzy odcinki Reksia będziemy jechać do babci :) albo cztery epoki lodowcowe.... 

Wykonanie tego kalendarza dawno jakoś mi wyszło z głowy ale pomysł powrócił z racji niedługo rozpoczynającego się roku szkolnego. Chłopcom i Zosi nie trzeba było dwa razy powtarzać, zawsze chętni do pracy i zabawy pomagali aż się kurzyło i wrzało, bo kto jaki rysunek pomaluje, bo czemu tak a nie inaczej, a Zosia mi zabiera... itd :)....




Wszystkie elementy są przyklejone za pomocą rzepów, a ramką do kalendarza i jego elementów są opakowania po puzzlach. Chłopcy naprawdę są zachwyceni, Zosia jeszcze niewiele kapuje jeśli chodzi o sens tego kalendarza ale wciąż widzę ją z tym pojemniczkiem z elementami. Leży i ogląda...


Skoro ten post jest taki luźniejszy to jeszcze pochwalę się 2 miejscem jakie zajęło moje folkowe krzesło w KTM i nagrodą którą otrzymałam, bon na zakupy i poniżej już moja przesyłka. Niedługo pokażę Wam z ich udziałem karteczki bo mam zamówienia na ślubne życzenia ;) 
DZIĘKUJĘ za fajną zabawę i te pyszności hihi... :)




A dzisiaj też z KTM przyszła nagroda za wiosenne wyzwanie, same cukierasy :) 
DZIĘKUJEMY również !



Do tego jeszcze przyszło zamówienie, które złożyłam u Danusi, no majstersztyk. Wszystkim polecam, Danusia jest świetna w tym co robi. Poduszek tu nie pokażę bo niektórzy zainteresowani tu zaglądają a nie chcę zepsuć niespodzianki :) Ale Danusia dołożyła dla mnie śliczną kosmetyczkę i słodycze dla maluchów :) DZIĘKUJEMY !!!


A tu nasz ostatni zwierzęcy przychówek:


i stałe zwierzaki kociak i pies Kilerek z naszymi Dziewczynami :)



Pozdrawiam ciepło i lecę do dzieciarni...

28.08.2018

dla podróżniczki nr. 41

Kolejny słoik, tym razem dla podróżniczki Gosi, która zwiedza świat. Przyjemny w odbiorze bo z dodatkiem kwiatów, kobiecy po prostu :)



Pochmurnie coś u nas ale nastroje w miarę dobre więc i dzień mam nadzieję, że taki będzie ;) Pozdrowionka ślę ciepłe z dzikiego zachodu Polski :)


27.08.2018

szydełkowy projekt domowy

Jak zobaczyłam TU post o tym tytule, odrazu przyszła mi na myśl moja robiona na drutach narzuta z której mam sporo resztek... planowałam z nich zrobić poszewkę na poduszkę ale w między czasie zmieniłam trochę zamiary. Myślę, że poszewka też powstanie ale póki co nieplanowanie wskoczyło mi coś innego do roboty :) No ale wracając do tematu...


Przeglądając inspiracje i szukając też inspiracji do przerobienia kolejnego krzesła padło na to co poniżej. Mianowicie z różnych resztek włóczek wykonałam otulinę na siedzisko krzesła, które zostało przywiązane łańcuszkiem z pomponikami.


Zapomniałam zrobić zdjęcie przed przerabianiem krzesła ale można sobie je wyobrazić brązowe z ciemnym siedziskiem. Prawidłowy kolor krzesła to ten po lewej-szary, 
siedzisko pokryte białym materiałem.


A na siedzisku moje szydełkowe zmagania.... 
 


 I wszystkie póki co przerobione przeze mnie krzesełka:


Całkowity misz masz ale co tam !

Bardzo przyjemnie pracowało mi się z szydełkiem i cieszę się, że ubyło resztek :) To bardzo fajny pomysł na ich zagospodarowanie. Ciekawa jestem poszewki której plan mam w głowie :) 

Pozdrawiam Was ciepło i owocnego tygodnia życzę :)
Aaaa i wedle życzenia niektórych jeszcze fota naszych pociech :)




24.08.2018

święta na okrągło- sierpień

Wczoraj Wielkanocny klimat to dla odmiany dzisiaj coś na grudniowe, zimowe święta. 
Kolejny miesiąc i kolejne fajne karteczki do liftowania w zabawie na rogatym blogu u Inki.
Karteczka Teresy i mój lift z haftowaną bombeczką- po prawej .... nawet nie pamiętam kiedy ostatnio zrobiłam kartkę z haftem, dzięki Inko za wybór akurat tej karteczki bo miło było wrócić chociaż 
na chwilę do haftowanych kartek ... :)


A ta kartka po lewej jest liftem karteczki Kasi....


i jeszcze kartka MakaArt i mój patchworkowy lift po prawej ;)


Rodzinne zdjęcie też jest :)


Nie pozostaje mi nic innego jak podziękować Ince za kolejny miesiąc fajnej zabawy, 
co niniejszym czynię :) !!! A Wam życzę miłego weekendowego wypoczynku w gronie najbliższych.




23.08.2018

wielkanocne kartkowanie- sierpień

Prawie zapomniałabym o wykonaniu karteczek do Madzi, na których w tym miesiącu miał gościć kurczak. W ferworze zapału i emocji związanych, z zapomnieniem o zabawie machnęłam trochę kurczakowych karteczek. Zatem przedstawiam efekt klejenia.

 

 


 
 

rodzinna fota


i banerek zabawy...


Ok, rozpędziłam się za bardzo z tymi karteczkami ale przyznaję szczerze, że cisza, która jest w domu jak dzieci śpią aż sama się prosi żeby się nią delektować i chwilę pokleić ;) Nie zawsze niestety lub stety korzystam z tych chwil ciszy, bo po prostu są inne ważniejsze sprawy lub zwyczajnie padam... ale wczoraj było mi tak przyjemnie.... ech :) Więc za tą przyjemność dziękuję Madzi a Was, zaglądających tu serdecznie i ciepło pozdrawiam !!!