Nie chcę wypaść całkiem z haftu więc póki co haftuję zawieszki , nie wiem jakie wyjdą i ile ale ostatnie lata zabawy z haftowanymi zawieszkami dały mi mnóstwo satysfakcji, radości no i prezentów dla najbliższych. A ja takie właśnie prezenty ręcznie robione lubię najbardziej :) no a żeby tak nie było tylko dla mnie to bawię się też z Ulą. A u
Uli w styczniu ma być na zawieszce bałwanek
Wybrałam wzorek z gazety ale źle wymierzyłam kanwę i okazało się, że ptaszek i bombka się nie zmieszczą, także hafcik po modyfikacjach ale bałwan jest :)
Po lewej przed konturami po prawej już z konturami.
a poniżej już w całej krasie ;)
Pomyślałam, że tak jakoś dziwnie z jedną zawieszką w miesiącu w porównaniu z latami ubiegłymi... więc haftuję ile się da :) Kolejne wzory także z gazetki
Postanowiłam, że z tych hafcików powstaną serduszka, podziwiałam je u niektórych z Was a teraz sama takie stworzyłam, wypchane watą, bo akurat wypełniacz wyparował.... no i kolorystyka taka świąteczna, duuużo czerwieni !
i bałwanek w innej kolorystyce, niebieskości... do którego jest cała kolekcja hafcików, a po bałwanku padło na serce, także dwie niebieskie zawieszki.
i moje zawieszki wędrują jeszcze do
Kasi, z racji motywu świątecznego,
Moniki z racji wyszywania resztkami mulin i do
Reni gdzie króluje mróz w tym miesiącu ;)
i odpowiednie banerki dla Uli i Reni bez zawieszki serce i dla reszty wszystko :)
Uważam ten czas owocny w hafty, teraz wskakuje coś większego więc temu się poświęcę, bo czas goni ale wciąż będę wracać do tych maluchów żeby odpowiednio przygotować się do świąt. :)
Dzięki Ulo za fajny pomysł na styczniowe zawieszki i czekam co wymyślisz w lutym !
pozdrowionka ślę i dzięki, że tu zaglądacie :)