Różnie nazywane. Chociaż te z dziurką to raczej są donaty, u nas też są nazywane oponkami ze względu na kształt podobny do opony auta zapewne, chociaż mogę się mylić hehe ;) Mój słodki wypiek wyczarowany z włóczki i wykonany na drutach. Całość wypełniona wypełniaczem z poduszki. Umówmy się że ten donat jest słabo usmażony (brak odpowiedniego koloru włóczki),
w niebieskiej (jagodowej???) polewie z żółtą posypką.
Ma służyć jako poduszeczka na szpilki/igły, tzw. igielnik :)
Ma służyć jako poduszeczka na szpilki/igły, tzw. igielnik :)
Ale od początku. Świetnie przy mojej pracy bawiła się Zosia,
sami popatrzcie jaka pomocnica z niej rośnie :
dosłownie jak mały kociak z kłębkiem włóczki :)
U góry w trakcie dziergania jeszcze, na dole w trakcie przyszywania posypkowych koralików.
i ze szpilami:
Jest dość spory jak na donata, taki nienaturalnej wielkości ale jestem zadowolona, że spróbowałam go wykonać. Odrazu taki miałam zamiar jak zobaczyłam ten wzór. A wzór jest banalnie prosty i zawsze mogę przetrenować z mniejszą ilością oczek, żeby go trochę zmniejszyć.
Na dziś tyle, zadzieram kiecę i lecę :) !!!
Jest dość spory jak na donata, taki nienaturalnej wielkości ale jestem zadowolona, że spróbowałam go wykonać. Odrazu taki miałam zamiar jak zobaczyłam ten wzór. A wzór jest banalnie prosty i zawsze mogę przetrenować z mniejszą ilością oczek, żeby go trochę zmniejszyć.
Na dziś tyle, zadzieram kiecę i lecę :) !!!
świetny pomocnik :)
OdpowiedzUsuńI przydatny gadżet :)
Za to prawdziwe pączki z dziurką zawsze robię z niezawodnego przepisu Cioci,Babci, Mamy...taki przepis co z pokolenia na pokolenie przechodził :) rozmiar koła mniej więcej szklanki to u nas oponki...większe i grubsze nazywamy donutami :) oponki z cukrem pudrem, donuty z polewami i gęstymi lukrami i posypkami ;) tak rozwiązaliśmy "problem" nazywania tych pączków z dziurką w naszej rodzince ;p
Pozdrawiam ciepło!
Widzisz tez fajnie:) u nas za szybko schodzą zeby doczekały sie polewy i posypki :):):)
UsuńMy takie "coś " nazywamy oponkami :)
OdpowiedzUsuńPomoc rzeczywiście rośnie pięknie !
A szpilki maja odtąd swoje miejsce .
Zdecydowanie tak Beatko:)
UsuńZ dziurką to donat, albo tak jak u Was oponka :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło, i nawet ma posypkę, nieźle. A Zosia super dziewczynka, i widać że świetnie się przy tym bawi :)
:)
UsuńAle smakowita ta Twoja oponka z posypką. Z nazwą donat spotykam się po raz pierwszy. Swoja droga to ja nie wiem skąd Ty wynajdujesz takie ciekawe pomysły. .
OdpowiedzUsuńZosia świetne pomocnica , choć ja bym zeszła na zawał jak bym ja zobaczyła z tym drutem na żywo :-)
Pozdrawiam
Tak myslalam ze któraś z Was zauważy tego druta w buzi....no akurat tak wyszło :)
UsuńTwoje dzieci zawsze oglądam z uśmiechem. Zosia słodsza od pączusia :)
OdpowiedzUsuńHehe:) dzieki Aga!
UsuńŚwietną masz pomocnicę :)
OdpowiedzUsuńA oponka urocza :)
Dzieki!
UsuńAgatko twoja oponka jest super (u nas mówi się oponki - pewnie ze względu na podobieństwo do opony i na... oponkę, która tworzy się na brzuchu, gdy za dużo takowych zjadamy:)
OdpowiedzUsuńA pomocnica najukochańsza na świecie.
Buziaczki.
:) oponki góra!!!:)
UsuńŚwietna jest ta oponka!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) dzieki wielkie :)
UsuńHehe, pomysłowa ta poduszeczka (poducha) na igły. Chociaż ja bym przy niej myślała raczej o jedzeniu aniżeli o szyciu ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń:) oj to tak w ramach kulinarnych potrzeb było:)
UsuńAgatko! To jest Donat, Oponka ma ten sam kształt ale jest z innego ciasta :-) Donat wyszedł Ci wspaniale,A że jest spory to dobrze, Przynajmniej jest podzielny :-) pomoc miałaś wspaniałą - Pozdrawiam Cię Serdecznie
OdpowiedzUsuń:) widzisz Krysiu co kraj to obyczaj hehe:)
UsuńU nas to oponka 😃 Ma wspaniałą posypkę.
OdpowiedzUsuńPomocnica pierwsza klasa. A moja ostatnio igłę trzymała w buzi 🙄
Ach te maluchy!!!
UsuńAgatko myślę że obie wersje są poprawne- tylko donat to z Ameryki przyszło u nas zawsze oponki ;)
OdpowiedzUsuńświetny igielnik Ci wyszedł a pomocnicę masz przesłodką:)
Czyli oponki góra!
Usuń