Kolejny już odcinek nauki szycia u Reni. Tym razem baaaardzo trudny jak dla mnie i nie do końca zrozumiały. Uwierzcie, że próbowałam uszyć ten organizer jak u Reni, starałam się zrozumieć wszystko ale mi nie wyszło i spasowałam.
Na szczęście Renia zezwoliła na odstępstwa, bo chodziło w tym miesiącu o naukę podwijania. Postanowiłam, że uszyję spódniczkę. Miała być dla Zosi ale powędruje dla mojej chrześnicy Helenki, jest starsza i na pewno lepiej się w niej odnajdzie, bo wyszła mi taka trochę obcisła :):):)
Ale od początku, najpierw podwinęłam materiał gdzie miał byś spód spódniczki, potem zszyłam spódniczkę i zrobiłam szeroki rowek na szeroką mega gumę, razem z podwijaniem materiału, pozostawiając dziurkę na wciągnięcie gumy. i gotowe !
Modelka nie chciała cała się przebrać i nie chciała zbytnio pozować ale coś tam widać :)
Następnym razem muszę Zośce zrobić jakąś taką blisko koła spódniczkę, bardziej rozkloszowaną ;) Ale efekt mi się podoba, zwłaszcza ta szeroka guma w pasie świetnie wygląda i przy takich maluchach nie uciska zbytnio w brzuchol :)
I dla poprawy humorów nasze młodsze radosne pociechy :
Reniu, wiem, że poszłam na łatwiznę ale uwierz mi, że do wczoraj starałam się uszyć ten organizer.... wyszło jak wyszło, może i ja go kiedyś wymodzę :) POZDRAWIAM !!!
FANTASTYCZNE MASZ TE DZIECIACZKI :)
OdpowiedzUsuńDzieki Aga:):):)
UsuńNajważniejsze, że spróbowałaś! Następnym razem się uda :)
OdpowiedzUsuńA Maluchy są przesłodkie :)
Dzieki:)
UsuńAgatko nie przepraszaj,wiem, ze organizer was wystraszył, choć nadal uważam że nie jest trudny, a jedynie sposób moich objaśnień był słaby.
OdpowiedzUsuńSpódniczka wyszła świetnie i najważniejsze, ze zaliczyłaś zadanie :)
Słodziaki masz w domu;)
buziaki
Hehe:) dzieki! A organizer spróbuje jeszxze wymodzic:)
UsuńZośka:-D Piękne wyszczuplające paseczki, dla mnie bomba i czarna, szyciowa magia:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńHaha!!! Wyszczuplające paski, Zosce sie przydadzą:):):)
UsuńWyszczuplające czy nie, dzieciaki i tak masz słodkie i tego się trzymajmy! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńHaha!!! Dzieki Madziu i sciskam :)
UsuńAle masz uroczą córeczkę! Spódniczka wyszła bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńTen organizer wcale nie jest taki trudny do uszycia. Jeśli ja sobie poradziłam to Tobie na pewno też się uda. Szyłam go etapami, a kiedy czegoś nie rozumiałam to męczyłam Renię (uszyłam tą prostszą wersję, bez dodatkowych wzmocnień).
:) spróbuje pewnie i ja a przynajmniej spróbuje :):):)
UsuńBardzo ładna spódniczka. Słodkie masz dzieciaczki:)
OdpowiedzUsuńDzieki Teresko:)
UsuńAgatko, fajna spódniczka. A widok Twoich dzieciaczków jak zawsze wywołuje szeroki uśmiech.
OdpowiedzUsuńHihi :) tak miało byc :):):)
UsuńZosia wymiata w super spódniczce i bez niej :-)\
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie ja też poległam na tym organizerze.
Buziaki
Hihi, dzieki , fajnie Aniu ze nie jestem sama:):):) sciskam!
UsuńAgatko! Organizer Ci nie wyszedł, Ale spódniczka wyszła Ci wspaniale, A Zosieńka jaka modelka świetna.Dzieciaczki wspaniałe a jakie wesolutkie - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńDziekuje Krysiu:)
UsuńDla mnie takie szycie to czarna magia, więc podziwiam wszystko co tylko uszyjesz. A prezentuje się super. Modelka pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Lidziu:)
UsuńJa szyć nie potrafię, więc dla mnie jesteś mistrzyni :) Ale i tak wszystko przyćmiła modelka, jest rewelacyjna !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Hihi, tak Zosia powala:) dzieki i sciskam!!!
Usuń