nasz najstarszy synek Karol, kończy dzisiaj 4 latka, kiedy to minęło- nie wiem.... Jubilat zamówił pociąg ale wyszło co wyszło, bo od początku szło jak po gruzach... najpierw nie wyrósł biszkopt, potem masa wyszła strasznie gęsta i twarda jakaś taka, zapodziałam gdzieś moje barwniki no i na końcu góra ciuchci zaczęła spadać..... eh masakre!!!
Najważniejsze że Karolek zachwycony !
Agatko i Ty go tak sama robiłaś? Jest świetny@ A synuś jaki słodki, wszystkiego najlepszego dla Niego :)
OdpowiedzUsuńdzięki Lidziu :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń100 lat dla Jubilata! A tort ciuchciowy super wyszedł! Brawo!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńWitam ;-)))
OdpowiedzUsuńtorcik cudny i wygląda tak... smakowicie...
Przesyłka ode mnie jeszcze ne wyszła - kilka słów usprawiedliwienia u mnie na blogu
i faktycznie był smaczny a co do przesyłki to zupełnie się nie gniewam :)
Usuń