Szyję sobie-odc.8

eche, już 8 lekcja u Reni. Leci czas szybciorem! Renia poszła nam w grudniu na rękę na proste formy do uszycia i mnóstwo przepięknych świątecznych inspiracji.

Na początku pomyślałam o zawieszkach na choinkę dla najbliższych, tak też zrobiłam. Usiadłam i uszyłam serduszka i gwiazdki. Z racji mojego wyskakiwania do maszyny "przy okazji" zapomniałam o zdjęciach....

Ale czułam niedosyt... zawsze byłam ciekawa jak powstają te przepiękne wianki z materiałów, żeby nie dawać kolejnych "skarpet" bratu i bratowej mojego M. pomyślałam, że właśnie dla nich stworzę taki swój pierwszy wianek, Poczytałam w sieci jak się go robi i zabrałam się do roboty. W między czasie też powstał projekt ozdóbek. 

W porównaniu z zawieszkami są dużo mniejsze. Beznadziejnie się przewijało gwiazdki na drugą stronę, o wypychaniu nie wspominając...

Tu już plecenie warkocza...

i wstępny wianek:

A poniżej ozdobiony i w całej okazałości.  

Przyznaję się bez bicia, że jestem z siebie dumna... I efekt końcowy mnie zadowala i czas, który na to poświęciłam nie był ekstra długi... nawet zagrałam przy przewijaniu i wypychaniu tego wszystkiego w różne gry z chłopcami więc... było owocnie :)

Reniu - dzięki za mobilizację ! Kto wie czy bez tej lekcji powstałby taki wianek, na pewno nie w tym roku ! Chciałabym uszyć już następny, pewnie w innym klimacie i na inną okazję ale muszę zaopatrzyć się w wypełniacz, w tym projekcie schodzi go sporo ale polecam każdemu, spróbujcie, nic trudnego a satysfakcja gwarantowana !!! :)

pozdrawiam ciepło !