u Reni trwa 9 już lekcja szycia. Mamy się uczyć w tym miesiącu dokładności i precyzji szycia a co za tym idzie to poznajemy patchwork i nauka szycia zamka w zakładce.
Patchwork wszędzie gdzie widzę bardzo podziwiam. I tak zapewne zostanie. Ale żeby nie było, że stchórzyłam, nie nie.. spróbowałam i tego. Co prawda z różnymi efektami ale jest ! Renia podała nam mnóstwo pięknych inspiracji, spodobały mi się poduszki z takimi kolorowymi gwiazdkami. Poczytałam, wycięłam co trzeba i zaczęłam zszywać.
nie znalazłam nigdzie (może za mało szukałam), w jakiej kolejności powinnam zszywać te trójkąty, wyszło jak widać poniżej. Mój M. myślał, że to górka specjalnie uszyta.... na dodatek rożne trójkąty po prawej stronie inaczej przyszyte niż te po lewej....
Miała być z tego torba na zakupy ale skoro patchwork nie wyszedł mi płaski, stwierdziłam, żeby nie wywalać już takiej pracy, że dodam tam wypełnienia trochę i powstanie taka wypukła poduszeczka ;)
I tak zrobiłam, z przodu a'la patchwork a z tyłu zamek schowany w zakładce. Bardzo mi się taki zamek podoba, dzięki Reniu, bo chętnie spróbowałam tej metody wszywania zamków. Zawsze robiłam samą zakładkę, teraz mogę zrobić coś więcej :)
jednak po tej nieudanej lekcji patchworku czułam niedosyt. Przecież nadal nie miałam torby na zakupy....!!! Postanowiłam że spróbuje jeszcze raz z innym wzorem.
Poszło, jak widać, zdecydowanie lepiej, co nie znaczy, że idealni...ale lepiej :)
Aplikacja na jedną, tył i podszewka w środku. Prosta torba, przeliczyłam się trochę z rozmiarami więc jest mała ale mam nadzieję, że do drobnych zakupów w sam raz !
Uszy powstały z resztek czegoś podobnego do skóry. Bardzo źle się to szyje.
Za to dość elegancko wygląda :)
I tym sposobem mam dwa patchworkowe twory !
Jeśli chodzi o zamek- świetna sprawa, będę korzystać z tej lekcji zapewne nie raz. A co do patchworku- podziwiam, podoba mi się ale widzę ile w to trzeba włożyć pracy, precyzji szycia, której nie mam itd. Pewnie ćwiczenie czyni mistrza ale ustalmy, że ja nim nie będę, zawsze mogę korzystać z usług innych w tej dziedzinie :)
Reniu- podobał mi się ten czas, który sprawił, że coraz lepiej zaprzyjaźniam się z maszyną a o to przede wszystkim chodzi ! Styczeń pod względem szycia zapewne był najowocniejszy :)
Pozdrawiam ciepło :)
Ja i tak podziwiam.
OdpowiedzUsuńMyślę,że taki klasyczny patchwork z kwadratów jest prościej uszyć. I czasem mi się marzy. Ale Ty za to masz i poduszkę, i torbę :)
:) to i tak z przeznaczeniem dla kogoś :)
UsuńZ kwadratów jest prościej, co sama na kursie doświadczyłam. Podziwiam samodzielną pracę.
OdpowiedzUsuń:) widzisz, złe wybrałam ...
UsuńWitaj. Patchwork też mi się bardzo podoba ale jeszcze się nie odważyłam spróbować. Twoja poduszka bardzo fajnie wyszła a torba cudeńko. Sama chętnie bym taką nosiła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieki slicznie !
UsuńPodoba mi się Twoje podejście do tego, co robisz. Przecież nie od razu Kraków zbudowano. Patchwork, to rzeczywiście spore wyzwanie i powodzenie od wielu czynników zależy, ale podusia i torba całkiem fajne a przede wszystkim Twoje. Jest super i nie poddawaj się.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzieki Marysiu! Takie słowa od kogoś kto szyje wiele znaczą! Sciskam !
UsuńAgatko - jak na pierwszy raz to powinnaś być z siebie dumna.
OdpowiedzUsuńJestem!
UsuńAgatko przy tym wzorze powinno zszyć się wszystko tak by powstały małe kwadraty i każdy szew trzeba rozprasować- zresztą zrobiłaś tak przy torbie, wiec już wiesz o co chodzi:)
OdpowiedzUsuńWybrałaś jeden z trudniejszych, nie wygląda źle a i taka poduszka ma swoje zalety.
Za to torba wyszła już perfekcyjnie i uważam że masz zdolności do szycia
Dziękuje że się nie poddałaś i jesteś z nami
Buziaki
Gdybym wiedziała ze to jeden z trudniejszych to pewnie bym sie bardziej wgłębila jak to uszyć...ale dzieki Reniu i za cenne uwagi i za miłe słowa :)
UsuńAgatko jesteś wielka i najważniejsze że się poddajesz !!!! Torba wyszła idealnie , jak dla mnie bomba !! Przy patchworku powinny być chyba takie same tkaniny w gatunku wtedy się chyba łatwiej szyje bo tak samo się naciąga :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie odrobiłaś tą lekcję na szóstkę :-)
Buziaczki
oczywiście miał być NIE poddajesz :-)
UsuńTak tak domyśliłam sie :)
UsuńA tkaniny poza tymi rączkami były takie same ale no nauka wciąż :) dzieki zaciekle słowa i sciskam!
Chylę czoła, ja umiem tylko igłę nawlec a Ty takie cudeńka szyjesz :)
OdpowiedzUsuń:) dzieki Aga! Nawlekanie igły to cenna umiejetnosc !!!
UsuńAgatko, wspaniale poradziłaś sobie z tym trudnym zadaniem. Podusia oryginalna i niepowtarzalna a torba super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje Zosiu, sciskam !
UsuńWow, to już kompletnie wyższa szkoła jazdy :) Super uszytki!
OdpowiedzUsuń:) dzieki Asiu :)
UsuńBrawo, że się nie poddałaś - uszyłaś super torbę !
OdpowiedzUsuńDzieki Izo :)
UsuńAgatko, piękne prace, taką torbę to każdy by chciał mieć - jest piękna! podziwiam i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuń:) dziekuje Madziu, usciski przesyłam !
UsuńŁał! Agatko, wspaniale Ci idzie ta nauka! Patchwork jest niesamowity, ale faktycznie, trzeba się przy nim nieźle napracować. Już poduszka prezentuje się wspaniale, ale ta torba... fajne kolory na nią przeznaczyłaś, do tego ciekawy wzór i można się w patchworku całkiem zakochać 😍 Powodzenia w dalszej przygodzie z szyciem! 😉 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziekuje Aniu! Pewnie gdybym mogła szyć nie pomiędzy zajęciami z dnia codziennego to byłaby to zupełnie inna bajka ale ciesze sie i tymi chwilami! Dzieki za miłe słowa ;) sciskam !
UsuńŚwietne uszytki Agatko!
OdpowiedzUsuńDziekuje Ulo ;)
UsuńAgatko, myślę, że pozszywać takie kawałeczki wcale nie jest łatwo. Tobie świetnie się udało.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Dziekuje Gosiu :)
UsuńPatchwork pięknie wygląda. Również podziwiam tych, którzy to ogarniają ☺
OdpowiedzUsuńBrawo za to, że się nie poddajesz. Tkanina brązowa w jasne kropeczki śliczna ☺
Pozdrawiam
Kupiona na życzenie osoby dla której tenorami powstały ;)
UsuńDzieki Justynko ! Sciskam :)
Agatko! Pomysł z poduszką był udany , Poduszeczka jest Super , A Torba wyszła Ci Całkiem Fajnie - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńDziekuje Krysiu slicznie? Sciskam!!!
UsuńJa się normalnie poddaję, ja nogawki nawet krzywo podwinę, a Ty mi tu takie coś pokazujesz... przecież to jest nie do zrobienia! No kłamię, jest do zrobienia bo Ty to Agatko zrobiłaś, a mi znów szczęka opadła :) Super Ci wyszło.
OdpowiedzUsuńOch Lidziu-wielkie dzieki za te miłe słowa uznania:)
UsuńBrawo Kobieto, dla Ciebie nie ma rzeczy nie możliwych do zrobienia : ) Podziwiam Twoją wytrwałość w próbach. Torba cudna.
OdpowiedzUsuńDziekuje Mariolu! Takie słowa z Twoich ust to wiele !
UsuńTeż uwielbiam patchwork i wzdycham do niego, ale już pierwsze próby za mną. Mogłoby tylko być tam mniej prasowania :-)
OdpowiedzUsuńOj tak!
UsuńGratuluję Agatko. Piekny patchwork! To wymaga sztuki i cierpliwości:)
OdpowiedzUsuń