Pierniczki

Dzisiaj udało nam się usiąść do wspólnego lukrowania pierniczków. Nawet dołączyła do nas wnuczka sąsiadów, która wcześniej piekła też z nami pierniki. 

 Dobrze się składa bo do dzisiaj możemy zgłosić swoje pierniki tu na blog DIY gdzie dziewczyny oczarowały mnie swoimi wypiekami i przepięknymi ich zdobieniami :)

To dopiero jest przygotowanie do świąt przy takiej ilości pierników, z resztą zachęcam, zajrzyjcie na bloga DIY bo warto, świetne przepisy i super zdjęcia !

U nas pierniczenie trwa od początku adwentu, mamy już cały zapas pierników, część zjemy, część podarujemy innym..... taka drobnostka ale cieszy :) 

Ozdabianie zaczęłam z sami chłopcami, żeby mieli chwilę chociaż ciszy przy pracy i żebym mogła zrobić spokojnie lukier itd.

Później dołączyły dziewczynki, włącznie z najmłodszą zlizywaczką lukru z pierników :) i było ciekawie....  na szczęście fascynacja lukrem i ozdobami trwała krótko:) a takie efektu Wam przedstawiam :

U góry po lewej Józef Piłsudski w wykonaniu Jasia, myszka Miki autorstwa Karola.

Flagowe ludziki z płucami z orzechów tworzył Paweł. Orzechy sam sobie obierał :)

Grzyby jak to u nas, grzybobrania ciąg dalszy, prawdziwki i muchomory wykonanie Jaś.

Brokat  nasypany od serca przez Terese :)

Domki sklejone i ozdobione przez Karola i Zosie :) Krzywusy takie że hej !:)

Zabawa naprawdę świetna i nauka cierpliwości dla mnie :) chociaż dla dzieci także, bo nie zawsze wychodzi tak jak sobie w główkach wymyślimy ... Serdecznie wszystkim polecam takie rodzinne wypieki i zdobienia :) na pewno cudowne niezapomniane chwile i wspomnienia 

Pozdrawiam wieczorową porą i lecę jeszcze ogarnąć to i owo po dzisiejszej „imprezie”:)