Dzisiaj ostatnia część zabawy z KTM
U mnie kolejne hafty i pod koniec oprawione wszystkie w końcowy produkt.
Wszystkie hafty przyszyłam do filcu.
I wycięłam na gorse takie paski
Do których przykleilam magnesy aby powstały z nich zakładki do książek.
Jeśli nie zdadzą egzaminu jako zakładki to zawsze mogą zostać magnesami na lodówkę lub tablicę magnesową.
Hafciki powstały na resztkach kanwy i z mulin beż numerków i także z jakichś resztek więc się cieszę że i tego ubywa i że się do czegoś jeszcze przydały.
Pierwotnie chciałam je podarować Paniom z biblioteki ale raz że się nie wyrobiłam, bo jest ich 4 a haftów wuhaftowalam 3 a dwa uznałam że te wzorki to bardziej pod dzieci. Dlatego zakładki powędrują do córek przyjaciół spod Krakowa 😀😃
Dziękuję dziewczyny za mobilizację I wspólne wyszywanie !!! Polecam się na przyszłość hehe 😀
Hafty są świetne a pomysł z zakładkami rewelacyjny. Mnie najbardziej podoba się baranek z jajem choć i kurczakom nic nie brakuje. Ja się tym razem do zabawy nie zapisałam bo jak mnie znasz to nie cierpię wyszywać konturów . Podziwiam Cię że dałaś radę wyszyć aż trzy z czterech dostępnych haftów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hehe dzieki Aniu za tyle ciepłych słów, wiem że Ty nie lubisz konturów a ja chętnie, pomalutku, krok za krokiem się udało je wyszyc.... 😀😃🙂 wykorzystałam kolejne muliny do zbycia więc się cieszę że i ich ubywa no i resztka kanwy....
UsuńŚwietne są te zakładki i faktycznie - mogą być jednocześnie magnesami na lodówkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agatko.
😀😃🙂
UsuńTo jest piękne :)
OdpowiedzUsuń